Niesamowici ludzie i ich wielka miłość. Tak podobni i tak różni. I tak bardzo się kochali.
Bardzo mnie wzruszyło wiele scen opisanych w tej książce. Równie wiele wywołało uśmiech. A nieustająco wielki podziw i szacunek dla nich obojga.
To nie jest prosty wywiad rzeka z panem Karolakiem. To opowieść o niełatwym życiu dwojga indywidualistów, z których każde było w stanie poświęcić wszystko dla jednej osoby na świecie. I mieli to szczęście, że tą osobą było to drugie.
Wypowiedzi bliższych i dalszych znajomych, współpracowników i przyjaciół budują obraz pani Marii innej niż ta znana słuchaczom, telewidzom, czytelnikom. Była satyryczką ale nie była śmieszką. Była przeraźliwie odpowiedzialna, ale dbała o innych, nie o siebie. I była bardzo opiekuńcza choć absolutnie wypierała się odruchów macierzyńskich.
Bardzo dziękuję za tę książkę autorom. I bardzo ją polecam!
Nie lubię wywiadów rzek ale…. Rzecz dotyka Marii Czubaszek, która była w moim życiu od zawsze, tzn od czasów kiedy jako podrostek zakochałem się w Trójce, a było to gdzieś około 1971 roku. Więc chyba się złamię i sięgnę po ten wywiad mimo, że jest tylko w wersji papierowej. Może to będzie wycieczka do czasów, kiedy Trójka była Trójką?