Nie wszystko złoto co się świeci. Nie każdy idealny związek będzie zawsze szczęśliwy. A człowiek, którego znasz wiele lat, czasem nagle okazuje się kimś całkiem innym.
Kinga ma poukładane życie, fantastycznego męża, piękne mieszkanie, satysfakcjonującą pracę. Do tego dwie świetne siostry i kochających rodziców.
I nagle niepokojąca diagnoza psuje nieco ten idylliczny świat. Ale dalsze badania i podjęte leczenie nie okazują się tak złe, jak mogłoby się zdarzyć. Konieczne leki jednak wprowadzają zmiany, które w następstwie pokażą ile warte rzeczywiście jest słodziutkie życie jakie wiedzie Kinga.
Czy mąż, z którym była szczęśliwa tyle lat będzie umiał zaakceptować jej potrzeby? Czy gdy okażą się rozbieżne z jego planami, zaneguje je całkowicie?
Jak w obliczu niesłychanych zmian i przewrotów w jej życiu zachowają się siostry i rodzice?
Czy Kinga poradzi sobie z ciosami od życia, które niespodziewanie walą jej się na głowę?
Moi drodzy, „Słońce za horyzontem” to świetnie skonstruowana, pełna prawdziwego życia historia. Obyczajowa, ale nie lukrowana. Być może taka dzieje się gdzieś za ścianą. Realistyczni bohaterowie, jakich możemy spotkać na każdym kroku. Ludzie czasem sympatyczni, czasem denerwujący. Może lepiej sytuowani, może z większym mieszkaniem, ale czy przez to wolni od ważkich problemów? Nie. Zwyczajni.
Wielka miłość, która po wielu latach nagle może okazać się powierzchownym uczuciem, które znika jak rozwiany dym.
Mądra, silna kobieta, która postanawia walczyć o swoje szczęście i mimo kolejnych ciosów od życia, jak w znanym memie, padła, powstała, poprawia koronę i zasuwa dalej! Bo warto i należy walczyć o swoje. Nawet jeśli nie zawsze kończy się ta jak byśmy chciały.
Kingę zdobyła moją sympatię i bardzo kibicowałam jej losom. Przeczytajcie, warto!
A dodatkowo bardzo polubiłam siostry Kingi, Karolinę i Kamilę, więc już nie mogę doczekać się kolejnych tomów trylogii dedykowanych właśnie im.
Tytuł: Słońce za horyzontem
Autor: Magdalena Kołosowska
Wydawnictwo: Replika
Moja ocena: 10/10