Close

„Srebrna łyżeczka” – Magdalena Witkiewicz – RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Życie jest niesprawiedliwe. A ludzie sobie z nim nie radzą. Albo radzą sobie kosztem innych. Bolesnym kosztem.

Gdy poznajemy bohaterkę „Srebrnej łyżeczki” Lidię, z każdym zdaniem opisującym jej historię, serce nam się kraje. Niełatwe dzieciństwo, niezwykle wczesna dojrzałość. Musiała zostać matką swojej matki. A żadnej innej rodziny nie ma. Brak jakiegokolwiek wsparcia. Bardzo młoda i bardzo doświadczona przez życie.

Konrad wydaje się jej przeciwieństwem, dojrzały, z poukładanym życiem, solidnym rodzinnym zapleczem. Pojawia się w życiu Lidii, gdy los sprzedaje jej kolejne kopniaki. Jeden po drugim, a każdy wydaje się silniejszy od poprzedniego. Konrad postanawia zaopiekować się dziewczyną.

I żyli długo i szczęśliwie.

I nieprawda.

„…na wszystko w życiu jest czas. Trzeba być dzieckiem, potem nastolatką, a dopiero później wkroczyć w dorosłość. Każdy okres rządzi się swoimi prawami . Jeżeli przedwcześnie musiałeś dorosnąć, to prędzej czy później będziesz chciał być dzieckiem. Jeżeli nie byłeś nigdy nastolatkiem, pewnego dnia zatęsknisz za beztroską tego wieku.”

„Srebrna łyżeczka”, Magdalena Witkiewicz, Wydawnictwo FILIA, Poznań 2021, s. 172

Traumy Lidii kładą się cieniem na bajce o Kopciuszku. Czy baśniowy związek to przetrwa? Czasem wielka miłość to przecież i tak za mało, aby być razem.

Jak wszystko może zmienić list od całkowicie obcej kobiety z innego miasta, japońska technika naprawy porcelany i srebrna łyżeczka z monogramem?

Kolejna książka Magdaleny Witkiewicz, która ma w sobie i piękną baśń, i trudną historię, i życiową mądrość.

Wielowymiarowych bohaterów i niejednoznaczne sytuacje. Czułość i wściekłość, żal i szczęście, pretensje i tęsknotę. Dojrzałość i jej brak. Zmusza do myślenia o tym co się samemu zrobiło, o tym co zrobili inni, a jak my to odbieraliśmy. Nie zawsze szczęście jest proste, nie każdemu nieszczęściu łatwo zapobiec, a ludzie miewają inne niż my perspektywy i motywacje. Warto to przemyśleć i brać pod uwagę. A o ważne związki trzeba dbać i walczyć. Czasem z samym sobą.

„Dopóki dwie osoby żyją, zawsze można naprawiać relację”

„Srebrna łyżeczka”, Magdalena Witkiewicz, Wydawnictwo FILIA, Poznań 2021, s. 278

I wszystko to opisane tak, że nie sposób się z tą opowieścią rozstawać. Wciąga i trzyma. Wszystko wczoraj robiłam ze „Srebrną łyżeczką” pod ręką, każda wolna chwila należała do Lidii. Musiałam doczytać do końca. A dziś ciągle o niej myślę.

Polecam Wam gorąco „Srebrną łyżeczkę”. Przeczytajcie, przemyślcie!

PS. Dla zagorzałych fanów Autorki śliczny, malutki follow up do „Wizjera”?, którego lekturę również polecam.

Tytuł: Srebrna Łyżeczka

Autorka: Magdalena Witkiewicz

Wydawnictwo: Filia

Moja ocena: 9/10

Data premiery: 14.07.2021

Wydawnictwu Filia dziękuję za możliwość przedpremierowego cieszenia się tą mądrą i ciepłą opowieścią.

1 thought on “„Srebrna łyżeczka” – Magdalena Witkiewicz – RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

  1. Piękna historia, którą autorka podkreśla jej przekaz! Ja jestem zachwycona, a było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki!

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2024 Co Aśka przeczytała... | WordPress Theme: Annina Free by CrestaProject.