Close

„Challenge accepted!” – Celeste Barber

Uwielbiam zdjęcia Celeste. Śmieszą mnie i oglądając nawet któryś raz parskam śmiechem. Ale niestety książka to nie to…

Pierwsze rozczarowanie: ani jednego zdjęcia. Nic. Null. Zero.

Opis pomysłu na #challengeaccepted oraz rozwoju konta IG zajmuje kilkanaście stron.

A reszta to niezbyt fascynująca historia dorastania dziecka i nastolatki z ADD. W dobrej rodzinie i beznadziejnej szkole. A potem dorosłość z fajnym mężem. I lekkie oszołomienie niespodziewanym sukcesem medialnym. Oraz poglądy na świat i ludzi wokół. I co z tego, że w wielu punktach zgodne z moimi. A w wielu nie – nigdy nie pokochałam „Przyjaciół”, nie fascynuje mnie Beyonce, sporo z wspomnianych przez nią nazwisk, nic mi nie mówi.

Zresztą sam pomysł – biografia trzydziestosześciolatki – echhhh.

I jeszcze mimo dowcipu bohaterki, nudnawa.

To jakby biografię znanego aktora napisać nie wspominając o jego rolach, ale za to szeroko rozpisując się o jego fascynacji uprawą roślin.

Myślałam, że połknę w jeden wieczór, a ciągnęłam cały weekend, i kilka razy myślałam o porzuceniu.

Lepiej pooglądać konto Celeste, niż o niej czytać.

Tytuł: Challenge Accepted!

Autor: Celeste Barber

Wydawnictwo: Muza

Moja ocena: 3/10

452 594 thoughts on “„Challenge accepted!” – Celeste Barber

    1. Zerknij na IG na jej profil. Dziewczyna rewelacyjnie obśmiewa kult nienaturalnych póz, wypiętych tyłeczków i wydętych usteczek! Naprawdę zabawna!
      Tylko książka beeeeeee….

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2024 Co Aśka przeczytała... | WordPress Theme: Annina Free by CrestaProject.