
Aaaa, jak ja uwielbiam serię Andrei Camilleriego o komisarzu Montalbano! Niepowtarzalny klimat Sycylii, małych miasteczek, sąsiadów, którzy wiedzą i nie powiedzą, adwokatów mafii i emocjonalnych Sycylijczyków, którzy jak kochają i jak nienawidzą, to może z tego być zbrodnia!
Tym razem Montalbano, początkowo dość nieformalnie, rozpoczyna śledztwo w sprawie tajemniczych porwań. Dwie młode pracownice różnych banków (ach ileż jest banków w maleńkiej Vigacie!), zostały w ciągu kilku dni porwane i bez mała niezwłocznie uwolnione, nie stała im się żadna krzywda, nikt nie domagał się niczego od nich, nikomu nie grożono. Czy to mafia? Czy to jakiś wróg bankowości? A może dewiant, który nie jest w stanie posunąć się dalej?

Czy zostanie porwana kolejna kobieta?
Jednocześnie zniknął właściciel nieźle prosperującego sklepu, a jego dom i sklep zostały zniszczone w pożarze. Podobno niedawno odmówił płacenia mafii wyższego haraczu.
Czy komisarz powiąże te sprawy? I czy słusznie? Bo tytuł „Karuzela pomyłek” sugeruje, że nie będzie łatwo.
Tradycyjnie uwielbiam przemyślenia Salvo, jego wspaniałych współpracowników Fazia i Augello, kocham plączącego wyrazy i walącego drzwiami Catarellę, coraz więcej sympatii budzi wiecznie nadąsany, ale cudownie łakomy doktor Pasquano. No i to jedzenie! I ta Sycylia w tle. Czuć słońce, wiatr, zapach morza. Jednocześnie autor nie pozwala zapomnieć o tamtejszych problemach, mafii, nienajlepszej organizacji urzędów, łapówkach i koszmarnych wysypiskach śmieci.
Was koniecznie zapraszam do Vigaty na rozwiązywanie tej pokrętnej sprawy, a sama wyciągam którąś z poprzednich książek o Salvo, przecież wszystkie czytałam, a tylu nie opisałam!

Natychmiast wracam na Sycylię!
(Och, jak bym chciała w rzeczywistości znów tam wrócić! Hmmm, a jakby tak poszukać biletów?)
Tytuł: Karuzela pomyłek
Cykl: Komisarz Montalbano #23
Autor: Andrea Camilleri
Wydawnictwo: Noir Sur Blanc
Moja ocena: 8/10
Dara premiery: 02.07.2025 (ale już dostępne na stronie wydawnictwa)
