Close

„Nietoperz i suszone cytryny” – Marcin Meller

Obiecałam, że nie będzie kryminał? I proszę!

Jakiś czas już pociągała mnie atrakcyjna okładka „Nietoperza i suszonych cytryn”. Oparłam się jej na targach, czego potem żałowałam. Trochę dlatego, że przecież nie przepadam, za tzw. krótkimi formami. Felietony, opowiadania, nowele… no nie bardzo. Ale od dawna trafiało do mnie poczucie humoru Marcina Mellera. Czytałam jego (i jego żony, Anny Dziewitt-Meller) „Gaumardżos”, czytywałam czasem felietony w tygodnikach. Widziałam wiele odcinków, wraz z najsłynniejszym, soczysto okraszonym, „DŚM” ?.

Zatem przyszła kryska do woza.

Kupiłam i wciągnęłam, jak to się mówi, nosem. Mam bardzo podobne do Autora widzenie świata, trafia do mnie jego poczucie humoru, rozumiem jego argumenty w sprawach błahych i poważnych.

Może to ten Rej tak robi z głową? Parę lat nas co prawda dzieli, ale jednak…

Doskonale się bawiłam, nieźle pozastanawiałam, wielokrotnie pomyślałam „mam tak samo!”.

No dobra, kredyt zaufania udzielony „dobrej zmianie” i Dudzie, darowałam mu tylko i wyłącznie dlatego, że:

a. XI LO!

b. przeprosił. Trochę bo żona kazała, ale przeprosił!

c. zacytował fragment mojego ukochanego „Cafe Museum” recenzja tu.

Polecam moi drodzy, to zróżnicowana rozrywka, od parskania śmiechem do poważnej zadumy. Społecznie, politycznie, rodzinnie, sielankowo i imprezowo! Naprawdę warto!

A ja sobie poszukam wcześniejszych zbiorów felietonów Mellera! Idealna lektura na wakacje!

Tytuł: Nietoperz i suszone cytryny

Autor: Marcin Meller

Wydawnictwo: W.A.B.

Moja ocena: 8/10

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2024 Co Aśka przeczytała... | WordPress Theme: Annina Free by CrestaProject.