
Jestem dzieckiem (no dobra, już dawno nie dzieckiem) PRL-u. Pamiętam obecne wszędzie pożądanie produktów zachodu. Pamiętam blichtr ciuchów z komisów. Zazdrość wobec tych, którzy mieli szczęście bywać za (najlepiej zachodnią) granicą. Tam wszystko było piękne, kolorowe, bogate i wspaniałe.
Ale kontakt z tym światem przeważnie kosztował. I mimo upływu lat rozmaite wtedy zawarte relacje mogą się współcześnie odbić czkawką.
Tomasz Winkler otrzymuje zlecenie od koleżanki swej babci. Ma chronić starszą panią, którą ktoś nęka. Antonina była kiedyś gwiazdą peerelowskiego modelingu, pracowała dla najbardziej znanej marki odzieżowej, wyjeżdżała na pokazy i targi zagranicę. Zrobiła karierę a potem z godnością zeszła z wybiegów, wyszła bogato za mąż i poświęciła się zwykłemu życiu. Czemu ktokolwiek miałby na nią czyhać?
Zespół detektywistyczny w składzie stałym Tomek i Iwa, ze wsparciem mentalno – żywnościowym babci Romy, podejmują się tego nieoczekiwanego zlecenia, odkrywając rozmaite tajemnice byłej modelki. I tylko węszą istnienie kolejnych, poważniejszych.

Zagadka jest zawikłana, tropy mylone, a klientka jednocześnie kłamie i się boi.
W tle współczesnej zagadki „uroki” życia w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych opisane tak, że otworzyły mi się wszystkie klapki pamięci z dzieciństwa. Szarość polskiej codzienności, atmosfera tajemnic czuwających wszędzie służb i odrębny świat kolorowych ptaków mody i estrady.
A jakie tajemnice czyhają na Antoninę Danzer? Czy grozi jej coś poważnego? Co odkryją Tomek i Iwa?
Do samego końca jak zwykle było znakomicie, współczesna zagadka, tajemnica sprzed lat, niespodziewane rozwiązanie, zupy w litrowych słoikach produkcji babci, koniaczki, papieroski, szalone psice, Tomek w objęciach Iwy, fantastyczne rozmówki z Romą, ale od początku czułam, że za dedykacją coś się kryje…
Żądam kolejnego tomu, albo chociaż jakiegoś aneksu, opowiadania luzem! Proszę mnie natychmiast ukoić i uspokoić! No!
A Wy 21 maja lećcie po „Ostatni krzyk mody”! Tomek Winkler czeka!
Jak wszyscy szybko przeczytamy, to może szybko napiszą dalszy ciąg!
Tytuł: Ostatni krzyk mody
Cykl: Tomek Winkler
Autorzy: Beata i Eugeniusz Dębscy
Wydawnictwo: Agora
Moja ocena: 9/10
PS. No nie daruję! To ja tu myślę o koniaczku, a tu! Nieładnie drodzy Dębscy! A już Was tak lubiłam!
PS2. W niedzielę to my sobie porozmawiamy! Poważnie! Tego się nie robi czytelnikom.
