„Blizny” połknęłam w dwa dni. Świetna historia, znakomicie osadzona w aktualnych, pandemicznych realiach i w niezwykłych latach dziewięćdziesiątych.
Nadkomisarz Tomasz Rędzia dostaje wezwanie na budowę, do znalezionych na jej terenie zwłok. Zwłoki są zmumifikowane, przeleżały w ziemi kilkanaście lat. Wyniki sekcji są jednoznaczne – zabójstwo. A rekonstrukcja rysów twarzy denata i rozesłany portret pamięciowy dają nieoczekiwany efekt. Zabitym okazuje się kolega z klasy licealnej komisarza. A z ramienia prokuratury śledztwo prowadzi koleżanka z tej samej klasy.
Nagle tragedia, która rozegrała się na szkolnej wycieczce sprzed ćwierćwiecza okazuje się być jednocześnie tłem i katalizatorem bieżących wydarzeń. Kilku osiemnastolatków, alkohol, ognisko w lesie, dezerter z pobliskiej jednostki, broń.
Agresor, ofiary i bohater, który uratował pozostałych.
Co tam się stało i czy śledztwo przeprowadzone po tragicznej nocy było na pewno rzetelne? Kto i dlaczego starał się tam co nieco namącić?
Świetnie poprowadzona narracja, mieszany plan czasowy, retrospekcje i współczesność, budują napięcie i prowadzą do zaskakującego finału, a nawet obu finałów.
Główny bohater budzi sympatię, jego rozterki i wahania są ludzkie i prawdziwe. Jego historia na tle klasy, pozostawanie na uboczu wtedy, pozwoliło mu na niezbędny dystans w obecnym śledztwie. Ale nie uchroniło przed zdolnościami manipulacji, które posiadali i posiadają inni.
Narastające napięcie, zarówno w opisie wydarzeń sprzed lat, jak i obecnych powodowało, że z każdym rozdziałem historia wciąga coraz bardziej. I nie sposób się oderwać. Świetnie oddane realia aktualnej rzeczywistości, ale i lat dziewięćdziesiątych.
Polecam, bardzo porządny kryminał z ciekawą zagadką, zmyślnie zmąconymi tropami i zaskakującym finałem!
Bardzo mi się podobało i koniecznie muszę przeczytać pozostałe książki Autora!
Tytuł: „Blizny”
Autor: Marek Stelar
Wydawnictwo: FILIA Mroczna Strona
Moja ocena: 9/10
Autorowi, Wydawnictwu FILIA i „komisarzowi Rędzi” bardzo dziękuję za egzemplarz recenzencki!