Po pierwsze nie jestem miłośniczką horrorów, po drugie jestem osobą niewierzącą. Zatem sam fakt pojawienia się rozmaitych stworów nie z tej ziemi, jest dla mnie tak samo wiarygodny jak i metody walki z nimi za pomocą wody święconej ?.
No Gumisie piły sok z gumijagód i wysoko skakały. A za Michaelem Jacksonem rytmicznie podskakiwała grupa taneczna zwłok w rozmaitym stopniu rozkładu. Taka sama prawda. Nie, nie prawda, tylko rozrywka. Jak na Wyrębach.
Ale jednocześnie jestem podatna na budowanie klimatu. Uwielbiam gdy lęk, czy to w książce, czy filmie, jest budowany na niewiadomej! I to Stefan Darda robi znakomicie! Bardzo długo, wszystko to, co budzi ciarki na plecach, tłumaczone jest trochę zwidami, trochę nadużyciem alkoholu, trochę wyobraźnią. Gdy czytelnik dociera do nadnaturalnego stwora i jego wyczynów, jest tak wkręcony w historię, że nie rzuci tej książki za nic.
I teraz po zakończeniu zastanawiam się, czemu ja to czytałam? Skoro pod koniec, przy niektórych scenach, wywracałam oczami tak, że cud, że ludzie z tramwaju nie uciekali z krzykiem.
Czemu? Bo wprowadzenie i rozwinięcie historii jest niesamowite!
Dojrzały facet, po rozwodzie, rzuca wszystko i wyjeżdża w lubelskie (akcja dzieje się w 1994, Bieszczady nie były jeszcze modne). Kupuje dom na absolutnym końcu świata, powoli go remontuje. Poznaje bardzo niesympatycznego a zarazem jedynego sąsiada. Potem poznaje parę osób we wsi. Układa sobie niezbyt ciężką pracę w nieodległym Lublinie. Napawa się sielskim życiem blisko przyrody… a że czasem przestraszy się puszczyka albo skrzypiącej gałęzi. No mieszczuch, na wsi, po paru piwach… nic dziwnego.
I im bardziej jest sielsko, tym bardziej są chwile, gdy skóra cierpnie na karku. Klimat jest zbudowany genialnie, opisy niezwykle obrazowe (sejmik żurawi na torfowisku! szaleństwo obrazowości – boskie!) a jeszcze w chwilach gdy nie mogłam czytać, to słuchałam audiobooka w wykonaniu Wiktora Zborowskiego! No, to jest głos do takich klimatów??!
Podsumowując, jestem bardzo zdziwiona, bo mi się naprawdę podobało. Dzięki Agnieszka za polecenie! Naprawdę kawał dobrej acz nieoczywistej rozrywki!
Tytuł: Dom na Wyrębach
Autor: Stefan Darda
Wydawnictwo: Videograf
Moja ocena: 7/10
Upolujebooka.pl skierowało na zakupy do Virtualo, a w słuchawkach straszył mnie swym aksamitnym głosem Wiktor Zborowski, dzięki Storytel.