Close

„Hotel Varsovie. Bunt chimery” – Sylwia Zientek

Historia kobiet związanych z Hotelem Varsovie jest niewiarygodnie bogata. Rozbudowana i pełna uczuć. Miłości i rozpaczy. Smutku i radości. Tak naprawdę, żadna z nich nie była w pełni szczęśliwa. Niektóre bywały mniej nieszczęśliwe. Innymi życie poniewierało okrutnie. Walczyły o swoje wizje świata, o swój sposób na szczęście. Jedne chciały wieść spokojny mieszczański żywot żon i matek, inne wiedzione artystycznym buntem parły do indywidualizmu w każdej sferze życia.

Mnóstwo jest tych postaci kobiecych i przyćmiewają w tej opowieści mężczyzn, choć nierzadko bardzo przez tych mężów, synów i kochanków cierpią. Silne swoją siłą albo tylko dzięki wsparciu innych. Zwykłe mieszkanki Warszawy.

Bo ponownie główną bohaterką powieści jest Warszawa. Raz piękna, raz brzydka, raz balująca, raz przytłoczona nędzą i smutkiem. Piękniejąca nowymi pałacami i popadająca w ruinę drewnianych domów. Witająca z nadzieją napoleońskie wojska i drżąca lękiem w pewną listopadową noc. Tańcząca z Pepim Poniatowskim ale i oczekująca na wiadomości z frontów wszelkich walk. Miasto książąt i biedaków. Cudowne miasto zwykłych ludzi.

Pisze o Warszawie pani Sylwia tak obrazowo, tak pięknie, tak bogato, że nawet gdy opisuje brzydotę i biedę miasta po Powstaniu Kościuszkowskim, to czuć że kocha to miasto. A czytelnikowi budują się w głowie obrazy pełne szczegółów i kolorów. Szarość i nędza ruder tym razem stanowią tło dla bsjecznych kreacji Agnes de Gris.

Ach! Jak bardzo chciałabym zobaczyć Hotel Varsovie w 1904 roku, w tym pięknym dopracowanym secesyjnym wydaniu Eleonory. To jest tak przepięknie opisane, że widzę te kraty kute w liście, te alegoryczne roślinne motywy… bliższa mi ta estetyka niż posępny modernizm nieszczęśliwej Walerii.

Chociaż to saga rodzinna to miałam wrażenie, że nie czytam dla losów kolejnych Żmijewskich, Szpakowskich tylko dla historii miasta. Hotel Varsovie powinien doczekać się pięknej, wielkoformatowej, bogato ilustrowanej edycji. Wyobraźni mi brakuje (i rzetelnej wiedzy również niestety), zatem czytając grzebię po necie, książkach, albumach o Warszawie, szukam tych budynków, miejsc…

Pani Sylwio czekam na kolejny tom!

Zdaję sobie sprawę jak ogromnej wiedzy, jak głębokich badań wymaga napisanie takiej książki, zatem będę czekać bo wiem, że warto. Choć nie twierdzę, że będę czekać cierpliwie.

I po raz kolejny dziękuję za ten cudowny hołd dla Warszawy i jej kobiet!

Tytuł: Hotel Varsovie. Bunt Chimery

Autor: Sylwia Zientek

Wydawnictwo: WAB

Moja ocena: 9/10

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2024 Co Aśka przeczytała... | WordPress Theme: Annina Free by CrestaProject.