Kiedyś, dawno temu, widziałam w telewizji film „Onassis” i coś z tej historii najbogatszego Greka i pięknych kobiet wokół niego, zostało mi w głowie. Zarys poplątanych wątków, niebieskie morze, luksusowe życie, piękne Maria i Jackie. Ale nic więcej. Później czasem gdzieś trafiałam na wycinki prasowe, szczątki plotek czy wzmianki w zupełnie innych historiach. Raczej dużo o Jackie, nic o Marii i Onassisie. Zostały mi więc w głowie obrazy postaci dramatu: stary, nieludzko bogaty Grek, przedwcześnie zwiędła primadonna Callas i, z pazerności porzucająca status najważniejszej wdowy świata, Jackie.
Z ogromną ciekawością sięgnęłam zatem po „Rywalki” autorstwa Gill Paul. Chciałam się lepiej dowiedzieć, co, jak i dlaczego się zdarzyło.
I ta książka w fascynujący sposób mi to przedstawiła. Wpadłam w ten niezwykły świat. W historię Marii, wychowywanej przez okrutną matkę, jej pięcia się na szczyty kariery, walki o role, o muzykę, o śpiew.
W historię Arystotelesa, który miał niewyobrażalny dryg do robienia interesów i nosa do pieniędzy, w tym co kochał najbardziej. Statkach. Morzu. Grecji. A przy tym roztaczał urok osobowości i luksusu, któremu nie umiały oprzeć się kobiety, i bogactwa i władzy, któremu podporządkowywali się mężczyźni.
I w historię Jackie, która w żadnej ze znanych mi przedstawień, opisów czy ról nie zrobiła wrażenia jednocześnie tak perfidnej, co i zagubionej. I zdezorientowanej wszystkimi zdarzeniami wokół.
A ponadto w obrazowo opisany świat tak zwanych wyższych sfer, gwiazd filmu, opery, polityków. Blichtr bogactwa, władzę pieniądza, a w tym wszystkim intrygi, spiski, niespełnione marzenia i ambicje.
Maria ujęła mnie tym,że zdawała sobie sprawę, że to talent i ciężka praca pozwoliły jej zdobyć szczyty. Wiedziała, że to co osiągnęła, zawdzięcza sobie.
Jackie budzi litość, bo mimo pochodzenia, wykształcenia i zaplecza finansowego, brakuje jej pewności siebie i samoakceptacji.
Arystoteles, wszystko osiągnął sam i był pewien swojej władzy.
A wszyscy troje kochali i chcieli być kochani. Chcieli mieć miłość, rodziny, dzieci, domy. A w zamian mieli sławę, bogactwo i światowy rozgłos. I poplątane losy, wzajemne zobowiązania, obietnice i żale. Zagubienie. Chaos. Samotność.
I choć wiem, że to fikcja, że to tylko wyobrażenie autorki, jak losy tych trojga mogły się zapętlać, to historia „Rywalek” wciąga bez reszty, barwnie odmalowane tła wydarzeń, zróżnicowane sposobem prezentowania opowieści, każde z bohaterów inaczej patrzy, inaczej widzi i odbiera te same zdarzenia. A do tego niezwykłe osobowości postaci drugoplanowych, zdarzenia wielkiego formatu i prywatne przeżycia, które ukształtowały, a potem zniszczyły Marię, Ariego i Jackie. Ależ to się czyta! Nie sposób się oderwać!
Polecam gorąco!
Tytuł: Rywalki
Autor: Gill Paul
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Mando
Moja ocena: 9/10