![](https://czytaska.pl/wp-content/uploads/2023/04/img_1154-1024x1024.jpg)
Po zapowiedziach serialu Netflixa z Celeste Barber, spodziewałam się w książce bomby ironii i humoru, na temat szeroko rozumianego przemysłu „wellness”. Złośliwości, krzywego zwierciadła i festiwalu żartów z naiwnych, którzy dają się wkręcić w jego tryby.
A dostałam dość przygnębiającą opowieść o osobie, która nieustająco jest niezadowolona z siebie i życia jakie prowadzi, poszukuje więc pomysłów i metod na zmianę. Jest dziennikarką, zatem te poszukiwania, a raczej ich opisanie są zarazem formą jej pracy.
Na własną prośbę podejmuje zlecenia przebadania przemysłu wellness od wewnątrz.
![](https://czytaska.pl/wp-content/uploads/2023/04/img_1129-1024x1024.jpg)
Zaczyna od wnętrza.
Diety, głodówki, detoksy. Zioła, masaże, akupunktura. Totalna zmiana życia. Organizm po tym wszystkim powinien być jak nowo narodzony. Działać jak marzenie. Człowiek powinien być na zawsze szczupły i szczęśliwy.
Potem czas na połączenia ciała i ducha.
Joga. Joga vinyasa, joga yin, joga kundalini, aerial joga i sto innych podrodzajów. Spokojna, energiczna, dwa razy albo sześć razy w tygodniu.
Do tego medytacja. Oczyszczanie umysłu, doświadczanie ciała. Staje się ono gibkie i sprężyste, a myśli układają się jaśniej.
A potem jeszcze sam umysł.
Farmazony na tle różnych religii, sekciarskie i zupełnie pseudoreligijne. Oczyszczanie ducha i umysłu. Klasztor benedyktyński, klasztor buddyjski, sekta, ajurweda.
Obłęd i szaleństwo.
Brigid generalnie przez wszystkie rytuały przechodzi w rozerwaniu. Chce być piękna, zdrowa i szczupła, ale żyć w nieustającym ciągu imprez pełnych fantastycznego jedzenia, podlewanych szerokim strumieniem alkoholu, okraszanych dawkami narkotyków.
Czyli chce być hedonistyczną ascetką, ascetyczną hedonistką. Sama nie wie czego chce bardziej.
W obecnych czasach wszyscy czujemy się niewystarczający. Zbyt grubi, za mało wysportowani, zbyt leniwi, za mało energiczni, niewystarczająco radośni, piękni i mądrzy.
A wokół przemysł wellness atakuje nas milionami obietnic, jak to doprowadzi nas fizycznie i psychicznie do punktu o magicznej nazwie Dobrostan, w którym będziemy jak ci wszyscy piękni ludzie z Instagrama. Szczupli, zdrowi, piękni i przy tym mający niezwykle atrakcyjne życie. Zielony koktail o poranku, joga na plaży w dzień, pyszny kolorowy lunch popołudniu, medytacja na wzgórzu o zachodzie słońca i impreza nocą.
![](https://czytaska.pl/wp-content/uploads/2023/04/img_1123-1024x1024.jpg)
Tylko wspomniane firmy przemysłu wellness, mają na celu inny dobrostan. Ich własny, wyrażony rosnącymi kwotami określającymi wartość ich dochodów.
Dla wszystkich, którzy są na dobrej drodze aby dać się złapać w trybiki „Naturalnych Planów Dietetycznych”, „Studiów Jogi xxxx”, „Turnusów Medytacyjnych”, „Zdrowotnych Diet dr Jakiegośtam” i całej reszty podobnie brzmiących fabryk szczęścia, a potem zachłystnąć się tym, co dane miejsce oferuje, z żarliwością neofity popaść w fanatyczny ciąg ograniczeń, ćwiczeń i prawie religijnych uniesień, przeczytanie tej książki powinno być obowiązkowe.
Takim, którzy mają takie stany już za sobą, wskaże im ona wrażliwe punkty, w których dali się złapać na haczyk.
To nie tak, że ograniczenia, diety, ćwiczenia, joga, medytacje są złe. Absolutnie. Tylko trzeba z nich korzystać rozumnie, mając świadomość, że każda drastyczna zmiana wdrożona tylko na chwilę, działa tylko chwilę. Waga, bóle kręgosłupa, niepanowanie nad stresem i emocjami szybko wrócą, jeśli cud-akcje nie prowadzą do trwałej zmiany trybu życia, a są jedynie chwilową ascezą, wprowadzaną z nadzieją na jak najszybszy powrót do poprzedniego hedonizmu.
![](https://czytaska.pl/wp-content/uploads/2023/04/img_1125-1024x1024.jpg)
Przeczytajcie to, co przeżyła i opisała autorka, bo warto wiedzieć jak działa cały ogromny przemysł wellness. Ale nie spodziewajcie się tam jednoznacznych porad, tak rób, a tak nie rób. Dość dużo wiedzy, podpartej cytatami z naukowych opracowań, chwilami przeprowadza czytelnika ze swego rodzaju reportażu, w nieco nudnawy poradnik.
Nie spodziewajcie się również związku treści książki z serialem Netflixa, który po lekturze obejrzałam.
Książka nie bawi, nie śmieszy, nie wzrusza, za to wiele obrazuje i wyjaśnia.
Serial jest momentami zabawny, wzruszający, dramatyczny i prześmiewcza Celeste Barber jest w nim rewelacyjna. Wspólne z książką jest to, że bohaterka jest dziennikarką, je, pije, bawi się i żyje w stresie. A potem jest na diecie. Czasem.
Tytuł: Wellmania
Autor: Brigid Delaney
Wydawnictwo: Wielka Litera
Moja ocena: 7/10
Wydawnictwu Wielka Litera dziękuję za egzemplarz do recenzji. Jako ofiara kilku diet zrozumiałam, w co dawałam się wkręcać. Idę zatem poleżeć Balasaną na macie. Medytować nadal nie potrafię. Namaste!
![](https://czytaska.pl/wp-content/uploads/2023/04/img_1127-scaled.jpg)