Close

„Zakładnik” Przemysław Borkowski


Widowiskowe samobójstwo opakowane w terrorystyczną wydmuszkę na żywo w telewizji. Kim był terrorysta – samobójca? Czy jego ofiara była przypadkowa? Co skłoniło człowieka z poukładanym życiem do takiego czynu?
Wiem ale nie powiem.
Psycholog z problemami przypadkiem ma zostać ekspertem w telewizji. A przypadkiem zostaje świadkiem i potencjalną ofiarą terrorysty. W czasie transmisji ma żywo ginie jeden z zakładników, terrorysta popełnia samobójstwo. Innych ofiar brak.
Pan psycholog namówiony przez współzakładniczkę zaczyna wraz z nią prowadzić prywatne śledztwo.
Jak bardzo w czasie trzeba się cofnąć aby znaleźć motywy sprawcy? I czyich motywów należy jeszcze szukać? Co ma z tym wspólnego zaginięcie sprzed lat? I kto z odnajdywanych kolejno uczestników tamtych wydarzeń okaże się motorem bieżących? Kto jest ofiarą, kto złoczyńcą? Kto jeszcze ucierpi? I czy kolejne traumy pomogą Zygmuntowi przepracować jego własne?
Znakomity kryminał! Dawno nic mnie tak mnie wciągnęło. Zagadka klasa, wątki poplątane, kolejni podejrzani co i raz wyskakują zza rogu. Naprawdę bardzo dobrze się czytało. I chociaż zazwyczaj odstręczają mnie bohaterowie z problemem alkoholowym ale Zygmunt Rozłucki wzbudza zainteresowanie i sympatię mimo, że rewia whisky na stronach tej książki jest imponująca.
Polecam!

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2024 Co Aśka przeczytała... | WordPress Theme: Annina Free by CrestaProject.