Dawno już widziałam „Cecylię” i opinie o niej. Same pochwalne!
Trochę się bałam, bo zdarzało mi się, że zalew pochwał w internecie, dla mnie kończył się znudzeniem… czekałam zatem na promocję, żeby w razie czego nie żałować. I jak tylko upolujebooka.pl dało znać, to kupiłam. I wsiąkłam! Przepadłam!
Bawiłam się wspaniale!
Można brać Celkę w ciemno!
40-letnia Cecylia dowiaduje się, że mąż ją zdradza. Mimo, że jest z zawodu „żoną przy mężu” czyli nie ma zawodu, pracy, ani środków utrzymania, wyrzuca niewiernego małżonka na tak zwany „zbity pysk”, pakuje kilka rzeczy i oddala się w siną dal, na pogrzeb dawno niewidzianego wujka.
I tu następuje orgia wydarzeń szaleńczych. Pogrzeb na kaszubskiej wsi jakiego świat nie widział. Odczytanie testamentu, które stawia wszystkich krewnych w idiotycznych sytuacjach.
A Cecylia sama nie wie, co ma zrobić z sobą i swoim znienacka niełatwym życiem.
Krewni nie ułatwiają sytuacji.
A co dopiero czynią zwierzęta!
Śmiałam się tak, że ludzie się oglądali. Przepiękne, zwariowane sceny, oszałamiające dialogi, bogactwo wariackich wydarzeń! Cecylio! To było znakomite!
Nareszcie prawdziwa komedia obyczajowa! Taka do wypęku i rozpuku! Z klimatem jak z „Bocznych dróg”, gdzie zwariowane wyczyny bohaterów, okraszone są ich pokręconymi dialogami, a wszystko soczyście podlane humorem sytuacyjnym i szalonymi charakterami osób pierwszego planu, ale i tła!
Dialog z sąsiadem o kocie! Sam miód! Uwielbiam!
Koniecznie czytajcie Cecylię!
Dwie – trzy godziny śmiechu do bólu brzucha gwarantowane!
Mam nadzieję, że autorka ma więcej takich pomysłów w zanadrzu!
Bardzo gorąco polecam!
I chcę jeszcze!
Tytuł: Cecylio, obudź się!
Autor: Dorota Wójcik
Wydawnictwo: Lira
Moja ocena: 8/10
chociaż może z porównywaniem do „Bocznych dróg” bym się jednak wstrzymała, to faktycznie była to przyjemna i zabawna lektura 🙂 i zgadzam się, sceny ze zwierzakami najlepsze 😉
Dla mnie to pierwsza od lat książka, w której rodzina trzyma poziom szaleństwa. Są sympatyczni i zwariowani zarazem. A ciotka na ośle zupełnie jak Teresa na skarpie nad Olzą?.
Klimat jest!
Mam nadzieję, że zgodzę się z wami – bo kochając serdecznie komedie (zwłaszcza kryminalne) czy powieści z humorem po paru doświadczeniach (np. „Stało się!”) już prawie alergii dostaję na hasło typu „druga Chmielewska”.
Tu zaryzykuję 😀 bo opinie o książkach mamy dość zbliżone ….
To nie jest druga Chmielewska, bo ktoś takie nie istnieje! Ale szczerze się uśmiałam, parskając w głos! Klimat rodzinnego szaleństwa natomiast ma w sobie coś! Jakby atmosferę z Bocznych dróg i Studni przodków zaktualizować do współczesności!
Dziękuję za świetną recenzję 🙂 Cieszę się, że polubiłaś Cecylię, bo uwielbiam ją i jej zwariowaną rodzinkę 🙂
Cudowni szaleńcy! Uwielbiam!?