Seria Szetlandzka Ann Cleeves od samego początku przypadła mi do gustu. Nieśpieszna akcja, małe zamknięte społeczności, tajemnice sprzed lat generujące emocje prowadzące do zbrodni. I zawsze obłędna przyroda w tle. Morze we wszystkich odsłonach, wszystkie możliwe rodzaje opadów, wiatr od ciszy do porywów godnych huraganu. Noc bez końca lub dzień bez końca. Biały piasek plaż i czerń klifów. Nieskończona ilość barw, ubogiej przecież na wyspach roślinności.
Główny bohater całej serii, detektyw Jimmy Perez, budzi sympatię swoją zwyczajnością, popełnianymi błędami, problemami i rozterkami. Kibicujemy mu zawodowo, ale też drżymy o niego, jego uczucia i bliskie mu osoby.
Seria początkowo miała być Kwartetem i zakończenie czwartego tomu emocjonalnie rozłożyło fanów na łopatki. Autorka pod naciskiem czytelników kontynuowała serię i w efekcie mamy osiem znakomitych, trzymających klimat tomów.
Ale „Dziki ogień” definitywnie kończy ten cykl.
Tym razem w niewielkiej osadzie, na terenie gospodarstwa Heleny i Daniela Flemingów, małżeństwa, które niedawno sprowadziło się na Szetlandy w poszukiwaniu spokoju, znalezione zostają zwłoki młodej dziewczyny. Emma Shearer była opiekunką do dzieci jedynych dobrych znajomych Flemingów.
Czy to, że całkiem niedawno, w tej samej stodole, samobójstwo popełnił poprzedni właściciel gospodarstwa, ma znaczenie?
Kto, i dlaczego, chciałby zamordować dziewczynę, która przybyła z innej wyspy kilka lat temu, i cały ten czas pracowała jako opiekunka w jednym domu.
Żadnych silnych związków z tubylcami, głośnych romansów, gwałtownych niesnasek z nikim z wioski.
Ale jak to w szetlandzkiej serii, emocje buzują tu pod powierzchnią, a każdy ma jakieś tajemnice. Każdy chce coś ukryć, z mniej lub bardziej uzasadnionych przyczyn. Czy Emma na pewno była dość ekscentryczną, ale wycofaną, spokojną i nikomu nie wadzącą młodą osobą? Jakie znaczenie dla bieżących wydarzeń może mieć jej przeszłość?
Nie da się ukryć, że tło zagadki powoli ukazujące się czytelnikowi, jest w tym tomie niezwykle przejmujące, a rozwiązanie zagadki nie do końca spełnia, oczekiwane przecież w historii kryminalnej, przesłanie „winny zbrodni zostanie ukarany”. Serce się tu ściska.
Winnymi są ludzkie okrucieństwo, ale i obojętność, przymykanie oczu, odsuwanie odpowiedzialności. Tak naprawdę winni są wszyscy wokół…
Śledztwo, prowadzone jest przez Jimmy’ego, ze wsparciem Sandy’ego Wilsona oraz pod komendą przybyłej na wezwanie Willow Reeves. Ich prywatne sprawy też toczą się w tle, i nie da się ukryć, że mają znaczenie dla czytelnika nie mniejsze niż pierwszoplanowa zagadka kryminalna. Na szczęście zakończenie prywatnego wątku Jimmy’ego, nie jest tak przejmująco smutne, jak kryminalnego. Nie płakałam jak na koniec „Błękitu błyskawicy”.
No i tradycyjnie wielki bohater tła. Szetlandy, tym razem w okresie letniego przesilenia, długiego dnia, dość częstych przebłysków słońca, ale i mgieł uniemożliwiających loty samolotów, a nawet zniechęcających do poruszania się samochodem.
Ach! Zobaczyć tę mgłę!
Nie umiem sama określić, co w tej książce, i całej serii, zachwyca mnie najbardziej, bo każdy ze składników ma ogromne znaczenie. Świetne, skomplikowane zagadki, z fantastycznym osadzeniem w przeszłości bohaterów, zawsze znakomicie uzasadnione długo tłumione emocje, prowadzące w efekcie do morderstw. Zamknięte społeczności, związane tajemnicami, bądź ukrywające prawdę z racji wspólnoty. W tle oszałamiające, niezwykła i porywająca opisami przyroda, ale i historia Szetlandów, jej kulturalne, ludowe i artystyczne osiągnięcia.
I bohaterowie pierwszoplanowi serii, ludzcy, prawdziwi, popełniający błędy, ulegający uczuciom. Zaprzyjaźnieni już po tylu przygodach.
Nie wiem, ile razy już to pisałam! Czytajcie Serię Szetlandzką Ann Cleeves! To jedna z najlepszych serii kryminalnych z jakimi się zetknęłam! I z zachwytem będę do niej wracać!
Polecam gorąco!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału!
Tytuł: Dziki ogień
Cykl: Szetlandy
Autor: Ann Cleeves
Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Moja ocena: 10/10
Premiera: 30.09.2020