Sandhamn stanowi atrakcyjną lokalizację urlopową dla mieszkańców Sztokholmu ale i najlepszą imprezownię dla nastolatków na noc świętojańską. Młodzież ma swoiste pojęcie imprezy. Stopień pijaństwa trzynasto- i czternastolatków przeraził mnie. Oni nie piją, oni się zalewają do nieprzytomności. I poprawiają narkotykami.
W efekcie takiej imprezy, w lesie, nieopodal plaży, znalezione zostają zwłoki szesnastolatka. Jego przyjaciel, jego dziewczyna, dziewczyna przyjaciela nic nie wiedzą i nic nie pamiętają bo tak byli pijani. Inne dzieciaki w okolicy również.
Thomas i jego zespół poszukuje świadków, śladów, przesłuchuje i drąży. Kto zabił? Kumpel? A może dealer narkotyków? Czy to zabójstwo z premedytacją czy wypadek? A może obrona własna przed agresywnym naćpanym chłopakiem?
I co spowodowało, że dobrze uczący się chłopak, ze znakomitej rodziny popadł w takie nałogi…
Nora jak zwykle w centrum wydarzeń, z jednej strony wspiera śledztwo ale tym razem i jej prywatne życie obrywa rykoszetem od sprawy imprezujących nastolatków.
Prywatne życie Thomasa z tomu na tom lepiej, u Nory nieustająca huśtawka emocjonalna.
A generalnie główny wątek tego tomu „Morderstw w Sandhamn” to koszmar każdego rodzica. Ale polecam!
PS. Ufff jak w tej Szwecji potrafi być gorąco! Dwadzieścia pięć stopni i nie da się żyć ??.
Szwedzi mają inne termostaty niż ja.
Tytuł: Gorączka chwili
Autor: Viveca Sten
Wydawnictwo: Czarna Owca
Moja ocena: 8/10