Klasycznie dla tej serii, Carl i Assad grzebią w starej sprawie. Dziwne zaginięcie kilku niezwiązanych pozornie ze sobą osób.
Jednocześnie wśród retrospekcji sprzed lat i sprzed wielu lat poznajemy zarówno zaginionych, jak i nadal żyjące osoby, z których śledczy będą usiłowali wydusić jakieś wspomnienia.
Całość wiąże potworny faszysta Curt Wad, ale nie jest on ani ofiarą, a trudno też podejrzewać go o osobisty udział w zaginięciach.
Lekarz, ginekolog, aktywista społeczny z zapędami partyjno – politycznymi, o poglądach nie tyle kontrowersyjnych, co po prostu nieakceptowalnych dla normalnego człowieka.
Całość historii przeraża, skóra cierpnie, dreszcze biegają po plecach na myśl o tym co się działo w cywilizowanej Danii.
I gdy już prawie wszystko jasne, i wszystko wiadomo, zakończenie zaskakuje! I to jak!
Tło prywatne zarysowane sympatycznie, postaci drugoplanowe w ilości właściwej. Vigga i Ogórkemal bawią, Jesper śmieszy i złości zarazem, Hardy wzrusza, Mona oszałamia wdziękiem. I ciągle gdzieś przemykają coraz bardziej niepokojące wątki sprawy z pistoletem na gwoździe!
Polecam, świetna jest ta cała seria!
Magda, dziękuję!?
Tytuł: Kartoteka 64
Autor: Jussi Adler-Olsen
Wydawnictwo Sonia Draga
Moja ocena: 9/10