„Odnaleziona” kontynuując wątki „Oszukanej” zaskakuje nowymi wydarzeniami.
Prolog to ponownie tajemnicze zwłoki. Tym razem potrącona rowerzystka na przedmieściach Kopenhagi. Szokujące jest postępowanie człowieka, który dziewczynę znajduje. W obawie przed kłopotami i komplikacjami mogącymi zepsuć jego plany zostawia ją i ucieka…
Lenę budzi dźwięk tłuczonego szkła. Przerażona, myśli, że ktoś włamał się do domu w którym mieszka. W którym się ukrywa. Mieszkanie za opiekę nad sympatyczną starszą panią w Kopenhadze to świat tak inny od tego, z którego uciekła, że chwilami przestaje się bać. Znowu udało jej się znaleźć miejsce, które wydaje się bezpieczne, ale każdy nieoczekiwany dźwięk podrywa ją na nogi i budzi upiory.
Emil pracuje w jednym z najnowocześniejszych szpitali w Danii. Jako okulista znalazł się w międzynarodowym zespole specjalistów a przyjęcie propozycji pod wpływem impulsu okazało się znakomitym krokiem. Zmiana środowiska, miejsca zamieszkania pozwoliła na rozpoczęcie nowego, innego życia. Świetna praca, rozwój, nowy związek… tylko w pamięci ciągle obraz zaginionej Leny.
Nikodem żyje w swoim domu nad jeziorem. Dręczą go jego własne upiory i tęskni za Leną. Zrobi wszystko aby ją odnaleźć. A jego matka zrobi wszystko aby mu ewentualny związek z Leną uniemożliwić.
Oprócz tej znanej czytelnikom „Oszukanej” trójki, pojawiają się nowe bohaterki i bohaterowie. Sara, starsza pani zatrudniająca Lenę, sympatyczna i ciepła staruszka pozwalająca Lenie na odnajdywanie spokoju bez nadmiaru pytań, Sylwia, pielęgniarka w szpitalu w którym pracuje Emil, pragnąca usidlić przystojnego doktora, Anna, energiczna szefowa Instytutu Polskiego w Kopenhadze, marząca zarazem o karierze ale i rodzinie. Zbiegi okoliczności nieoczekiwanie łączą ich ze sobą.
Kim jest potrącona śmiertelnie dziewczyna? Czy jej śmierć to efekt wypadku czy celowego działania? Kto się przyczynił do jej śmierci? I jaki związek może to mieć z Leną, Emilem i Nikodemem?
Strach Leny był znów namacalny, a jej decyzje irracjonalne. Chorobliwa zazdrość Sylwii męcząca i odpychająca, ambicje i plany Anny równie dalekosiężne, co trudne w realizacji. Emil zaskakiwany kołowrotem zdarzeń, a Nikodem całkowicie ubezwłasnowolniony przez nadopiekuńczą matkę.
Kto zabił? Kto uciekł? Kto wie?
Ponownie dałam się wodzić za nos. Ciągle byłam zaskakiwana nowymi fragmentami układanki. Gdy już któryś kawałek mi pasował, okazywało się że przedstawia sobą zupełnie co innego. Zachwyciła mnie Kopenhaga widziana oczami Autorki, uliczki, rowery, kolorowe kamieniczki, czy to w deszczu, czy w słońcu, czy w porywach sztormowego wiatru robią cudne wrażenie, o tyle ilość zbiegów okoliczności i łączących bohaterów przypadków zdaje mi się już zbyt niewiarygodna. Ale lektura mnie wciągnęła i pochłonęła, przeczytałam tę część chyba jeszcze szybciej niż poprzednią i już cieszę się na kolejny tom, w którym może Lena wreszcie będzie mogła przestać uciekać i się bać.
Polecam! Wciągająca rozrywka!
Tytuł: Odnaleziona
Cykl: Lena
Autorka: Magda Stachula
Wydawnictwo: Edipresse
Moja ocena: 7/10