Świat filmów i seriali aż się prosi o krwawe zbrodnie. Eliminacja konkurentów i konkurentek do roli czy kontraktów metodami ostatecznymi, rozwiązuje wiele problemów… albo niekoniecznie.
Marlena Jens to gwiazda nieco przygasła. Jeszcze kilka lat wcześniej świeciła pełnym blaskiem przyćmiewając wszystko i wszystkich. Najlepsze role, najważniejsze nagrody. Peany krytyków, zachwyty widzów. Ale z wysokiego konia najboleśniej się spada. Chwila głupoty, bezsensowny wybryk i kariera legła w gruzach. Od trzech lat Marlena orbituje po obrzeżach kiepskich reklam i teatrów tak awangardowych, że praktycznie pozbawionych widzów. A chciałaby wrócić na szczyt. Uważa, że odpokutowała przeszłe winy i teraz jedna rola w szykującej się superprodukcji pozwoli jej zalśnić blaskiem od nowa. Tylko są dwa problemy: reżyserem jest jej były mąż. A do roli jest kolejka chętnych.
Prawdopodobnie równie zdeterminowanych.
Jak łatwo się domyślić wzajemna sympatia w środowisku filmowym nie jest uczuciem powszechnym i dominującym. Zatem chwilę po ogłoszeniu obsady znalezione zostają zwłoki… a potem jest niejasno, zagmatwanie, pokrętnie i dalej niezbyt bezpiecznie.
Autor zabrał nas znów w świat show-biznesu, w którym zawiść i zazdrość to cechy wyprowadzone na nieznane nigdzie indziej wyżyny. Jadowita złośliwość i wzajemne podkładanie sobie świni też osiągają szczyty perfekcji.
A na takim podłożu maleńkie ziarenko niechęci wyrasta w ogromne drzewo nienawiści. W moment. Ach i jak się tam potem trup ściele…. a kto zabił? A to zagadka!
Alek Rogoziński z charakterystycznym humorem i specyficznym spojrzeniem na świat, opisuje niby filmowy światek, ale tak naprawdę całą naszą rzeczywistość. Krzywe zwierciadło ironii podkreśla i uwypukla kretynizmy rządzące życiem wokół nas. Tym „na świeczniku” i tym zwyczajnym.
Wśród bohaterów spotykamy niektórych starych znajomych, bo któż inny mógłby prowadzić taką sprawę z ramienia policji jeśli nie przeprzystojny komisarz Darski?Inni doczekują się tylko czułych wzmianek, bo skoro Róża Krull włóczy się po SPA, w celach regeneracji i reperacji, to nie może się tu aktywnie wtrącać! Ale jest bardzo Rogozińsko!
Uwielbiam ten cięty jęzor, obrazowe porównania i niezrównane puenty. Dygresje w dygresji i długie zdania, wielokrotnie współrzędnie i podrzędnie złożone. Świat, bezwzględnie odzierany przez Alka z powagi, jest jakby łatwiejszy do zniesienia.
A uśmiech jest nam wszystkim bardzo potrzebny w tych ponurych czasach.
Warto zatem sięgnąć po „Po trupach do celu”, również dlatego, że czytając ją pomagamy sobie, a kupując ją pomagamy innym. Wydawnictwo Skarpa Warszawska przekaże część dochodu Polskiej Akcji Humanitarnej, a Autor część honorarium fundacji SOS Wioski Dziecięce, na pomoc naszym przyjaciołom, znajomym, gościom i sąsiadom z Ukrainy.
Polecam zatem gorąco!
Tytuł: Po trupach do celu
Cykl: chyba Róża Krull (tylko Róża w SPA?)
Autor: Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Moja ocena: 8/10