Close

„Tajemnica Carycy” – Małgorzata Starosta

Restauratorka – celebrytka Agata Śródka zostaje zaproszona do sędziowania w telewizyjnym show kulinarnym. Na jej życzenie show ma być nagrywane w przepięknym dolnośląskim zamku, który w prezencie zaręczynowym od rosyjskiego milionera otrzymała niedawno jej przyjaciółka, Katarzyna. Ale na moment przed przyjazdem telewizji w zamkowym ogrodzie znalezione zostają zwłoki. Tajemnicze i bezimienne, ale na tyle świeże, że sprawą natychmiast zajmuje się policja, w osobach niezbyt ogarniętego ale ślicznego komisarza, oraz sprytnego i na szczęście myślącego sierżanta. Prokuratorką prowadzącą sprawę okazuje się być krewna Agaty. Zatem pani na zamku gromkim krzykiem okraszonym rozpaczą przywołuje przyjaciółkę: Agata, ratuj!

Agata przybywa, razem z nią oczywiście przybywa niezastąpiony Michel, oraz (w nieoczekiwanej promocji) matka Michela, Delfina Blanc, ekspertka od arcydzieł sztuki jubilerskiej jaj Faberge, bowiem gwoździem konkursu kulinarnego ma być wykonanie jadalnej repliki takiego jaja. A gdy wiemy jakie ceny osiągają prawdziwe jaja na światowych rynkach nie dziwi, że zainteresowanie potencjalną obecnością jaja w okolicy wyraża pewien przedstawiciel rodzimego półświatka. Żywo zainteresowany jajem, ale i osobą o wdzięcznym pseudonimie Caryca.

I karuzela pomyłek i niedomówień zaczyna się kręcić. W tle finał pospiesznego remontu, prokuratura chce rozwiązać sprawę tajemniczych zwłok, właścicielka zamku życzy sobie wspaniałej promocji w postaci show i przyjęcia, w okolicy brak ludzi do pracy, telewizja chce fantastycznego materiału, a Agata ma zamiar olśnić wszystkich swoim czekoladowym jajem. A mafia czyha.

Zabawy językiem, jakich po raz kolejny dostarczyła nam Autorka są niesamowite. Dzięki zróżnicowaniu dialogów – slangu półświatka, sformalizowanego języka prokuratorsko – policyjnego, niezwykłego polsko – fhancuskiego Michela i słodkiego dziubdziania Katarzyny z Olusiem – parskałam śmiechem wielokrotnie. A powiedzmy sobie szczerze, pewną reprymendę Michela udzieloną kelnerowi czytałam po wielokroć i zaśmiewając się w głos. No cóż, nazwisk się nie wybieha….

Wspomniana historia jaj Faberge skłoniła mnie do poczytania o nich więcej, oglądania ich w internecie. Przepiękny dolnośląski zamek w Roztoce nęci do odwiedzenia, na pewno tam pojadę! Jego historia też jest niezwykła i fantastycznie, że Agata nas tam zabrała!

Bawiłam się równie znakomicie jak przy „Winie wina” ale na szczęście mniej byłam głodna przy tej lekturze, nie jadam mięsa więc flaczki jako lekarstwo na potężny syndrom dna następnego mnie nie nęcą, aczkolwiek czekoladowe jajka mam i pożrę!

Fani kulinariów znajdą ponownie na końcu książki przepisy na popisowe dania Agaty, smacznego!

Ja już czekam na kolejne przygody Agaty Śródki między garami a zwłokami! Bardzo jestem ciekawa dokąd nas zabierze i zagadkę czyjego morderstwa będzie rozwiązywać!

Tytuł: Tajemnica carycy
Autorka: Małgorzata Starosta
Wydawnictwo: WAB
Moja ocena: 9/10

Autorce i Wydawnictwu WAB dziękuję za egzemplarz recenzencki.

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2024 Co Aśka przeczytała... | WordPress Theme: Annina Free by CrestaProject.