„Wiktoria” to lekka, łatwa i przyjemna opowieść o młodej królowej Wiktorii.
Gdyby nie postacie historyczne to byłby to po prostu romansik obyczajowy. A tak to można uznać za romansik historyczny.
Ale z naciskiem na romansik, bo to bajka o królewnie Śnieżce a nie biografia królowej Wiktorii.
Świetnie przedstawiona fascynacja młodziutkiej królowej Lordem Melbourne – pierwszą osobą w jej otoczeniu, który pozwala jej poczuć się dorosłym człowiekiem ale i zauroczoną kobietą.
Knucia i knowania bliższego i dalszego otoczenia, smaczki dotyczące ubiorów, wystroju wnętrz i zwyczajów otoczenia królowej.
Miła, lekka i przyjemna lektura -choć odbieram ją jako typowo skierowaną do kobiet. Dla mnie świetny przerywnik między Mrozami ?