Close

„Wizjer” – Magdalena Witkiewicz – RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Thriller technologiczny ma za zadanie przerażać tym, co mogą z naszym życiem zrobić komputery i programy. Ale musimy pamiętać, że:

„Sztuczna inteligencja ma wbudowane pewne schematy, ale nie jest człowiekiem. Trudno to wytłumaczyć, ale zawsze musi być jakiś mózg operacji, by tym komputerem sterować. Inicjatywa jest po stronie człowieka.”

To jaki mózg i intrygę w swej najnowszej książce obmyśliła Magda Witkiewicz szokuje. I przeraża. Najbardziej swoim prawdopodobieństwem! Ciągle w trakcie lektury przechodziło mi przez głowę, że to przecież zupełnie możliwe. Że to może się już dziać.

Laura jest samotną matką, analityczką w amerykańskiej korporacji. Ma fascynującą pracę i wyjątkowo odstręczającą przełożoną. Jednocześnie jest fachowcem w swojej dziedzinie, więc gdy w końcu rzuca pracę, nie jest bezrobotna nawet doby. Zatrudnia ją firma, o której nawet nie śmiała marzyć, a ona sama trafia do jej czołowego projektu.

Życie Laury z jednej strony jej nie rozpieszczało, ale z drugiej zawsze sploty wydarzeń i zbiegi okoliczności układały z kłód rzucanych pod jej nogi, nowe schody pozwalające wspinać się wyżej.

Miała świetne wykształcenie, znakomitą praktykę i doświadczenie zawodowe, nawet utrata rodziców i samotne macierzyństwo nie konfliktowało jej z rozwojem zawodowym. Tylko ludzie wokół jakoś ciągle znikają.

Wypadki, samobójstwa…. niby nic podejrzanego, ale gdy Laura zaczyna drążyć temat dziwne powiązania i związki przyczynowo-skutkowe lęgną się w jej głowie. Wspierana przez byłego „więcej niż kolegę” oraz opiekunkę do dziecka zaczyna wnikać jednocześnie w swoją przeszłość i nową pracę. Co tam znajdzie?

Czy przy instalacji nowego programu, aplikacji czytacie kilka stron drobnym drukiem spisanej umowy licencyjnej? Wiecie na jakie wykorzystanie danych się zgadzacie? Na rejestrację jakich swoich ruchów na komputerze i w sieci?

A macie pojęcie w jaki sposób każde kliknięcie (bądź jego brak) Was definiuje? Ile o Was mówi? Jak łatwo jest zbierać, obrabiać, sortować i analizować dane, które nieprzerwanie „puszczamy w obieg” w sieć?

I jak to może zostać wykorzystane? Jak Was można wykorzystać? I jak łatwo zmanipulować?

„Wizjer” to niezwykły thriller, który pokazuje, że Magdalena Witkiewicz szturmem zdobywa kolejny gatunek. I co ciekawe, nie ma tu cienia krwawych zdarzeń, dramatycznych pościgów czy przerażających brutalnością opisów. To historia obyczajowa, o samotnej matce, jej traumach, tęsknotach, ambicjach. Ale czytelnik cały czas czuje niepokój. Lęk budowany jest gdzieś w tle, niby nic się nie dzieje, ale coraz bardziej napręża się struna strachu. A gdy wydaje się, że coś zaczyna się wyjaśniać, kolejne wydarzenia budują następną piramidę emocji.

„…pieniądze nie są najważniejsze, najważniejsza jest władza. A wiesz, kto ma władzę w tych czasach? Ten, kto ma informację. I potrafi tę informację wykorzystać. Jeżeli umiesz zrobić to we właściwy sposób, masz władzę, pieniądze i panujesz nad światem.”

A my informacje o sobie rozrzucamy po sieci nieustająco. Nie zważając na to, kto, jak i w jakim celu, wykorzysta je za chwilę, za miesiąc, za kilka lat.

Kombinacja zdarzeń, powiązań i koncepcji modelu biznesowego, jakie tu zestawiła autorka wydaje mi się tak przerażająco prawdopodobna, że nie mogę przestać o tym myśleć…

Całość „Wizjera” jest świetnie przemyślana, wiarygodnie przedstawiona i mimo wielu fachowych określeń i terminów nie jest trudna w odbiorze. W końcu analityczka to obmyśliła i wymodelowała, a jej pisarskie alter ego opisało w bardzo przystępny i wciągający sposób.

I to zakończenie.

Magdalena Witkiewicz do swojego tytułu specjalistki od szczęśliwych zakończeń może ze spokojem domalować dymek z wstawką „i niepokojących”. Bardzo chciałabym aby powstała kontynuacja, bo to zakończenie mnie zmroziło.

No i w odpowiedzi na pytanie kończące posłowie piszę „bardzo! bardzo mi się podobała! Chcę jeszcze!”

PS. Obok mnie leży telefon, wydawałoby się wygaszony, nieaktywny, rozmawiamy z mężem o tym, że nigdy nie rozpatrywaliśmy kupowania samochodu marki X, bo nie, bo się źle kojarzy, bo drogi, bo coś… po chwili podnoszę telefon, uruchamiam Instagrama, przeglądam co tam znajomi (i nieznajomi) wrzucili, po kilku obrazkach pojawia się pierwszy post sponsorowany – samochód marki X…

Bardzo dziękuję Autorce i Wydawnictwu W.A.B. za egzemplarz recenzencki i możliwość przeczytania tej niesamowitej historii przedpremierowo!

Tytuł: Wizjer

Autorka: Magdalena Witkiewicz

Wydawnictwo: W.A.B.

Moja ocena: 10/10

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2024 Co Aśka przeczytała... | WordPress Theme: Annina Free by CrestaProject.