Sprawa brutalnego morderstwa dwojga nastolatków wydawała się wyjaśniona i zamknięta. Sprawca się przyznał, dostał wyrok i już niedługo skończy odsiadywać karę.
Ale jest w tej sprawie coś dziwnego. I dlatego to sprawa dla Departamentu Q.
Akcja książki poprowadzona jest tak, że czytelnik wie kto jest sprawcą od początku. Całość napięcia zbudowana jest w oparciu o oczekiwanie czy Carl i Assad odkryją prawdę. Czy brutalni sprawcy wielu przestępstw zostaną pochwyceni i ukarani? Czy ich pozycja społeczna i siatka znajomości i solidarności środowiska znowu pozwoli im się wywinąć po raz kolejny?
Okrucieństwo złoczyńców, ich niewiarygodne bestialstwo, całkowite wyzucie z uczuć wyższych niesłychanie mnie męczyło. Ale dzięki temu jeszcze silniej kibicowałam śledczym w powiązaniu wszystkich nikłych śladów.
Coraz bardziej lubię Carla, Assad od początku podbił moje serce, nowa pomocniczka Rose też ma niezły charakterek!
Lubię Departament Q, jego obsadę, ich trudne, niezwykłe mimo, że brytalne sprawy.
Już zaczęłam kolejny tom!
Tytuł: Zabójcy bażantów
Autor: Jussi Adler-Olsen
Wydawnictwo Sonia Draga
Moja ocena: 7/10